Rok 2024 na Sportowo: Jak Zacząć i Nie Zrezygnować
Witajcie na „Męskim balansie” w roku 2024! Jak co roku, styczniowe postanowienia to nasz narodowy sport – ruszamy się, a potem… nagle siłownie świecą pustkami. Znasz to? Ja też! Chcę Cię zmotywować do działania. W tym celu podzielę się moją krótką historią, a na koniec przedstawię kilka porad, jak zacząć przygodę ze sportem i wytrwać.
Moja przygoda ze sportem zaczęła się w gimnazjum z garażową siłownią 'skleconą’ z tego, co kto miał pod ręką. W liceum sportowym moja pasja do sportu rozwijała się, ale miałem też swojego 'alter ego’ – imprezy i alkohol. W czasach studenckich było gorzej. Dopiero w Norwegii zacząłem się ogarniać, choć pierwsze lata wyglądały jak styczniowy maraton 'chcę, ale nie mogę’.
Rok 2016 był dla mnie przełomowy. Kilka niefortunnych zdarzeń zawodowych i rozstanie się z dziewczyną przyniosło żal i rozpacz, ale jak to mówią, ’nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło’. Moja ukochana siostra Marta pomogła mi się podnieść i osiągnąć sukces. Zaraziła mnie pasją do biegania i przekonała do udziału w moim pierwszym półmaratonie w Oslo, mimo że nie całe dwa miesiące wcześniej ledwo zdołałem przebiec 10 km! Zacząłem regularnie uczęszczać na Crossfit i korzystać z Norweskiej natury, co diametralnie zmieniło moje życie!
W 2020 roku zostałem tatą i poczułem się jak Pudzianowski w 2000 roku zdobywający puchar świata w Strongman. Następne dwa lata były intensywne, z trudem znajdowałem czas na regularne uprawianie sportów. Jednak gdy nie miałem czasu na bieganie, wybierałem spacery z rodziną. Jeśli nie mogłem iść na siłownię, ćwiczyłem chociaż 30 minut w domu.
Od stycznia 2023 roku ćwiczę już regularnie, początkowo na siłowni, a teraz skupiam się na kalistenice, dodając do tego spacery z psem i rodziną – czasem wyskoczę na krótki bieg. W tym roku planuję wziąć udział w zawodach runmagedonu i może znajdę się na szczycie mojej „Góry Midoriyama” 😀
Parę lat temu odkryłem magiczną zasadę 21 dni – powtarzaj cokolwiek przez trzy tygodnie, a stanie się nawykiem. Ale jak przeżyć te pierwsze 21 dni bez przypominania sobie, jak smakuje pizza na wynos? Jak w ogóle zacząć? Oto kilka porad, które pomogą Ci zrobić ten pierwszy, najtrudniejszy krok w świat aktywności fizycznej. Po pierwsze, zacznij od…
1. Ustal swoje cele: Pierwszym krokiem jest ustalenie realistycznego celu. Może to być poprawa ogólnej kondycji, zrzucenie wagi, wzmocnienie mięśni czy nawet przygotowanie się do lokalnego biegu na 5 km. Upewnij się, że Twoje cele są konkretne, mierzalne i osiągalne. Polecam tutaj metodę Mirka Burnejko 3 poziomy.
2. Wybierz aktywność, która Cię interesuje: Nie ma jednego „najlepszego” rodzaju ćwiczeń. Ważne, abyś wybrał coś, co sprawia Ci przyjemność. Może to być bieganie, pływanie, jazda na rowerze, trening siłowy, yoga czy nawet taniec. Kluczem jest regularność i przyjemność z aktywności.
3. Zacznij powoli: Bardzo ważne jest, abyś nie przesadził na początku. Zacznij od łagodniejszych treningów i stopniowo zwiększaj ich intensywność. To pomoże zbudować wytrzymałość i uniknąć kontuzji. Zacznij od 30-60 min 3x w tygodniu. To wystarczy.
4. Wyposaż się odpowiednio: Dobre buty i wygodny strój to podstawa. Inwestycja w odpowiedni sprzęt może zwiększyć komfort i skuteczność treningu, a także zapobiec urazom. Może być też dodatkowym motywatorem bo po coś wydałeś te pieniądze, prawda?
5. Słuchaj swojego ciała: Rozpoznawanie sygnałów wysyłanych przez ciało jest kluczowe. Ból, zmęczenie czy dyskomfort są sygnałami, że potrzebujesz odpoczynku lub zmiany w rutynie treningowej. U mnie ignorowanie tego skończyło się skręconą kostką i przerwą w treningach na 5 tygodni.
6. Znajdź wsparcie: Rozpoczęcie nowej aktywności może być łatwiejsze i przyjemniejsze z przyjacielem, grupą wsparcia lub trenerem personalnym. Wspólne ćwiczenia mogą zwiększyć motywację i zaangażowanie.
Pamiętaj, każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Niezależnie od tego, gdzie jesteś teraz, ważne jest, aby zacząć i być konsekwentnym. Twoje zdrowie i samopoczucie są tego warte. Efekty systematycznych treningów zobaczysz nie tylko w swojej sylwetce i samopoczuciu, ale także w codziennym życiu i karierze zawodowej. Do aktywności fizycznej dodaj zdrową żywność i masz sukces gwarantowany! Trzymam kciuki za Twoją aktywną przygodę!
Jeden komentarz